sobota, 7 września 2013

Rozdział 25.

Hej :))
Postanowiłam zmienić coś w rozdziale...
Tak, więc zaczynajmy.

_____

Leżałam w łóżku i myślałam o tym co narobiłam.
W końcu usnęłam.

**Następnego dnia**
Dziś jest mecz.
Obiecaliśmy Nathanowi, więc musimy wszyscy pójść.
Była już 10, więc musiałam się ubrać.
Niestety musiałam zawieźć Nathana wcześniej.
Gdy wstałam najpierw zjedliśmy pożywne śniadanie, a później poszłam się ubrać.
Na dworze było zimno. Tyle później w pomieszczeniu może być ciepło, więc postanowiłam nałożyć ciemne rurki, granatową bluzę i czarne vansy. <klik>
Na dole miałam jeszcze kurtkę.
Zrobiłam wysokiego kucyka i lekki make-up, po czym gotowa zeszłam na dół.
Wzięłam jeszcze torebkę i nałożyłam buty.
Nathan też był już gotowy i czekał w samochodzie.
Na miejsce dojechaliśmy w pół godziny, bo były korki.
Nathan poszedł do szatni, a ja postanowiłam zająć sobie miejsce na trybunach.
Wolny był pierwszy rząd, więc tam usiadłam. Pół godziny później dołączyli moi przyjaciele.
Zaczęli się też schodzić inni ludzie.
Mieliśmy zaczekać jeszcze 15 minut na rozpoczęcie.
Przywitałam się z każdym tak jak zawsze czyli buziak i przytulas. Tylko Louis'owi uścisnęłam rękę.
Przez cały mecz tylko czasem na siebie zerkaliśmy.
Dobrze, że inni nie zauważyli w tym nic dziwnego.
Nie odzywaliśmy się do siebie nawet gdy po meczu pojechaliśmy do chłopaków.
Nathan pojechał do Mike'a, u którego mieli imprezę.
Tacy mali i już.
Ale wygrali, więc pozwoliłam mu zostać tam na noc, a ja zostanę u chłopaków.
-To co robimy ? Może jakaś pizza ? - Zapytał Niall gdy już siedzieliśmy u nich w domu.
-Pizza ! - wykrzyczeli wszyscy, po czym Niall zadzwonił.
Było nas dziewięcioro, więc zamówił chyba pięć albo sześć.
Czekając aż je przywiozą, wybieraliśmy film.
Postanowiliśmy obejrzeć horror.
Gdy przyszła pizza ja razem z Niall'em poszłam ją rozdzielić.
Mogłam też wyznać mu wszystko.
-Niall... - Zaczęłam gdy byliśmy w kuchni.
-Tak ? - Spojrzał na mnie tymi oczami *OMG*.
Jeszcze się nie przyzwyczaiłam, a znam go od dawna.
-Co byś zrobił gdybym cię zdradziła ? Ale pod wpływem emocji.
-Och.. - Zdziwił się. - Wybaczyłbym Ci.. Kocham Cię. Zrozum to.
-A gdybym zdradziła Cię z Twoim przyjacielem ? - Zapytałam ciszej.
-Ech. Najlepiej powiedz od razu co zrobiłaś.
-Zdradziłam się z Lou. - To powiedziałam szeptem. Tak, żeby nie usłyszał.
On jednak usłyszał.
Podszedł do mnie.
Przytulił i pocałował. Najpierw delikatnie. Później coraz bardziej zachłannie.
W końcu się ode mnie oderwał i zaczął zanosić pizzę do salonu.
Pomogłam mu w tym.
Zdziwił mnie taki obrót sprawy.
Nie spodziewałam się, że może tak zareagować.
Myślałam, że będzie się na mnie boczył.
Gdy oglądaliśmy film usiedliśmy w jednym fotelu. Był duży, więc spokojnie się zmieściliśmy.
Lou siedział z Eleanor. Wyglądali na szczęśliwych.
Niall objął mnie ramieniem i schował twarz w moich włosach.
Zaczął szeptać mi słodkie słówka do ucha.
Śmiałam się pod nosem.
Byłam rozbawiona tą sytuacją.
Niall mi coś mówił (pewnie dlatego, że bał się filmu), było ciemno, więc miałam nadzieję, że nikt nie zobaczy jak się rumienię.
Bo czułam, że byłam cała czerwona na twarzy.
Niall zaczął mówić takie rzeczy..
Jakby w ogóle nie było żadnej zdrady.
Myślałam, że nie wytrzymam i zaciągnę go dzisiaj do łóżka.
Na szczęście się opanowałam.
Po skończonym filmie poszłam wziąć prysznic, po czym ubrałam się w ciuchy od Niall'a.
Gdy tylko położyłam się do łóżka, usnęłam..

______________________________
Hej xD Dzisiaj krótki i bezsensowny, ale nie wiedziałam o czym napisać, a chciałam być dobra i coś dodać
; )
Nie każdemu się spodoba i może nie każdy skomentuje, ale trudno : P
Kolejny rozdział jak będę miała czas i wenę.
 : ))