sobota, 17 sierpnia 2013

Rozdział 24.

Było już po 20, więc postanowiliśmy zrobić jakąś kolację.
Najpierw oczywiście wypadało się umyć i ubrać, bo przecież byliśmy nadzy.
Pierwszy poszedł Lou. Dałam mu jego ubrania i czysty ręcznik i już go nie było.
Ja poszłam w szlafroku do garderoby i wzięłam piżamę, po czym znów poszłam do pokoju.
Lou już siedział na łóżku, więc ja poszłam wziąć prysznic.
Z pokoju Nathana cały czas było słychać muzykę. 
Trochę mnie to zdenerwowało i krzyknęłam.
-Nathan, do jasnej cholery wyłącz to !! 
Później nic już nie było słychać. 
Gdy już się dobrze umyłam i wytarłam to nałożyłam bieliznę i piżamę, po czym wyszłam z łazienki.
Musiałam jeszcze wysuszyć włosy, ale to już w pokoju.
Lou siedział nadal na łóżku i to z moim laptopem na kolanach. 
-Co sprawdzasz ? - Zapytałam, a on się przestraszył.
-Patrzę sobie zdjęcia jakie masz. 
Zajrzałam mu przez ramię i zobaczyłam zdjęcie moje i Niall'a. 
Zostało zrobione na naszych wakacjach. 
Pamiętam te dni.. 
Nagle napłynęły mi łzy do oczu.
Lou to zobaczył.
-Wiedziałem, że to zły pomysł, żebyśmy.. No wiesz... - Powiedział, po czym wyszedł z pokoju.
Usiadłam na łóżku i wzięłam laptopa na kolana.
Spojrzałam jeszcze raz na to zdjęcie, po czym rzuciłam laptopem o podłogę.
Lou szybko przybiegł. 
Spojrzał na mnie i na laptopa, a raczej kilka jego części. 
Łzy ciekły mi po policzkach.
Podszedł do mnie i mnie mocno przytulił.
-Przepraszam Cię Alice.. To nie powinno się wydarzyć. Zapomnij o tym. Ja wrócę do siebie, a ty.. Wybacz Niall'owi. On nie zasługuje na to wszystko.... Ale na Ciebie tak. Bardzo do siebie pasujecie. Nie zepsuj tego kochana.. - Powiedział, po czym czule mnie pocałował i zabierając swoje rzeczy wyszedł z domu.
Próbowałam pozbierać laptopa, ale ręce mi się bardzo trzęsły, więc zeszłam zrobić kolację.
Usłyszałam włączony silnik i po chwili zniknął z podjazdu.
Podeszłam do lodówki i wyjęłam z niej masło oraz pomidory i wzięłam się za przygotowanie kanapek.
Gdy wszystko było gotowe postawiłam talerz z kanapkami na stole, po czym poszłam się ogarnąć, bo cały czas miałam załzawioną twarz.
Porządnie ją umyłam, po czym zeszłam znów na dół i zastałam tam już Nathana. 
Siedział przy stole i pił sok.
-Gdzie Lou ? - Zapytał odstawiając szklankę na bok.
-Musiał jechać. Chłopaki zadzwonili i znowu wymyślili coś głupiego, więc musiał wracać.
Źle mi było z tym, że okłamuję kuzyna. 
Niestety to było konieczne.
-Ale będą jutro na meczu ? Nawet Niall ? 
-Tak. wszyscy będą. Czemu miałoby go nie być ? 
-Bo ty i Lou.. Dzisiaj.. 
-Wszyscy będą. Będzie też Daniele i Per. Może nawet Eleanor. 
-Ale ja ich nie znam. 
-To poznasz. - Powiedziałam, po czym dosiadłam się do stołu i zaczęłam jeść. 
Dokończyliśmy jeść w ciszy.
Ja nawet nie chciałam dzisiaj już z nikim rozmawiać, ale gdy leżałam już w łóżku zadzwonił Lou.
-Tak ? - Zapytałam gdy odebrałam.
-Tu jest już wszystko okey. Chłopaki się uspokoili, a Niall chce z Tobą pogadać. Dlatego dzwonię ode mnie, bo bał się, że nie odbierzesz.. 
-Okey daj go. 
-Cześć kochanie... - Powiedział Niall.
-Cześć. 
-Przepraszam Cię.. 
-To ja przepraszam Ciebie. 
-Za co ? 
-Może kiedyś się dowiesz. Przyjdziecie jutro ? 
-Na mecz ? Oczywiście. O której ? 
-O 12. 
-Okey. 
-Muszę kończyć. Jestem wyczerpana. Na dodatek muszę poskładać laptopa. 
-Dobrze. Kolorowych snów. 
-Nawzajem.. 
Rozłączyłam się i zapaliłam światło.
Laptop nadal leżał na podłodze.
Na szczęście nie rzuciłam nim za mocno, więc nie rozwalił się aż tak bardzo i działa. 
Gdy weszłam na tt zobaczyłam, że ....

_________________________________
Hej kochani ;* 
Jestem, jestem xD 
Wiem, że nie pisałam, ale po prostu nie miałam jak.. Bo mam jeszcze trzy inne blogi i tak jakoś. 
Ale chyba poradziłam sobie z napisaniem ? ; ) 
To już wy ocenicie ; * 
Następny rozdział może za tydzień ; ) 

3 komentarze:

  1. Co z tego że nie zbyt często wrzucasz rozdziały :P Grunt to to jakie one są <3 Fajny rozdział :) Czekam na następny :) Zapraszam cie w wolnej chwili do mnie http://one-direction-vs-siatkowka.blogspot.com/ :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Błagam, napisz kolejny! Proszę <3333 to opowiadanie jest boskie!!! Proszę, dodaj jak najszybciej! Może być krótki, ważne żeby był!!! Proszę!!! ,3

    OdpowiedzUsuń
  3. Hejka :) To znowu ja ale tym razem chciałam ci przekazać że nominowałam cię do The Versalite Blogger Award :) więcej szczegółów u mnie :) http://one-direction-vs-siatkowka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń