niedziela, 3 listopada 2013

Rozdział 27.

-Niall to nie tak. - zaczęłam tłumaczyć.
-A jak ?! Ja Ci wybaczyłem, a ty co ?! 
-To nie moja wina, że pogodziłam się z przyjacielem i chciałam go przytulić ! 
-Weź się lepiej nie odzywaj. Myślałem, że mnie nie zranisz, ale niee. Przecież ja muszę cierpieć najbardziej. 
Po tych słowach wybiegł z domu.
-Pójdę za nim. Postaram mu się to wytłumaczyć. - powiedział Lou i wybiegł za Niall'em.
Chciałam biec za nimi, ale moje nogi 'przykleiły' się do podłogi.
W końcu ruszyłam się z miejsca i podeszłam do drzwi wyjściowych by zamknąć je na klucz.
Później poszłam do łazienki by wziąć prysznic. 
Zdjęłam z siebie ubranie i puściłam ciepłą wodę. 
Weszłam pod natrysk i chwilę myślałam, po czym zaczęłam się myć.
W połowie mojej kąpieli wpadłam na pomysł.
Może nie był on najlepszy, ale zawsze coś.
Gdy wyszłam z pod prysznica, dokładnie się wytarłam, po czym poszłam do pokoju po ubranie.
Nałożyłam czystą bieliznę, a na to spodnie dresowe, ciepłą bluzę i długie, ciepłe skarpetki.
Gotowa zeszłam na dół zrobić sobie coś do jedzenia.
Minęło już sporo czasu, bo był już wieczór, więc postawiłam na zwykłe naleśniki z nuttellą.
Po chwili wrócił Nathan i dołączył do mnie.
Już dzisiaj nie chciałam zadręczać go tematem meczu, więc po prostu odpuściłam.
Gdy zmywałam po kolacji przyszedł mi sms od Lou.
'Niall się uspokoił. Powiedział, że chce z Tobą porozmawiać. Jutro może się spotkacie, okey ? Umówisz się już z nim, bo powinien zadzwonić. ;) ;* xx. Dobrej nocy ;*' 
Uśmiechnęłam się tylko pod nosem i wyszłam z kuchni gasząc światło.
Napaliłam jeszcze w piecu, żeby było ciepło i biegiem poszłam do siebie.
Ułożyłam się wygodnie w łóżku i usnęłam.

**Następny dzień, rozmowa Niall'a i Ice**
-Cześć. Dziękuję, że chciałeś się spotkać.
-Daj spokój. Chciałem Ci tylko coś powiedzieć.
-Co takiego ? - zapytałam ze smutną miną.
-Ty możesz uważać inaczej, ale..
-Ale co ?
-Nie przerywaj. Po prostu się ranimy. Nie mogę z Tobą być, bo wiem, że będę cierpiał. Zraniłaś mnie raz i nie wiem czy to się nie powtórzy. Przepraszam Cię, ale.. Ja tak nie mogę.
Zbliżyłam się do niego i dotknęłam jego zimnego policzka zewnętrzną stroną dłoni.
On ją tylko odepchnął.
-Niall.. Kochanie..
-Nie jestem Twoim kochaniem. A teraz wybacz, spieszę się na próbę. Cześć. - powiedział, po czym wyszedł z kawiarni i poszedł do samochodu.
Łzy chciały się wydostać z moich oczu jednak zacisnęłam mocno powieki i mi przeszło. Zostawiłam pieniądze za kawę na stoliku i ruszyłam do mojego samochodu.
Jeszcze chwilę posiedziałam w nim, po czym ruszyłam na uczelnię.



**Miesiąc później**
Za tydzień święta. Mieliśmy zamiar razem z Nathanem jechać do Irlandii, ale plany się pokrzyżowały, bo ojciec pojechał w delegację na miesiąc mama musiała wyjechać do babci. Ciocia przyjedzie do nas. Jedyna uciecha.
Z chłopakami się już nie widuję. Wszystko między nami się zepsuło. Jestem w kontakcie tylko z Pezz i Elką.
Dzisiaj na uczelni nic ciekawego nie było. Z resztą jak zawsze. Jest poniedziałek, a ja musiałam tam siedzieć do 16. Ehh. Dobrze, że Nathan ma blisko kolegę to siedzi u niego. Mama tego kolegi nawet się nie denerwuje. Ona tak go uwielbia, bo jest taki miły i w ogóle.
Gdy wróciłam do domu usiadłam przed TV, a Nathan przyniósł mi kanapki, które zrobił sam.
Przeleciałam wszystkie kanały, ale nie było nic ciekawego. W ostatniej chwili znalazłam kanał, na którym był wywiad z One Direction.
Właśnie dziennikarka zadawała pytanie Niall'owi.

**Oczami Niall'a**
Przyszła kolej na mnie. Dziennikarka mi nie odpuści i pewnie zapyta o Ice.
-Niall. Dawno nie widać Ciebie i Alice razem. Wiemy, że ta dziewczyna ciężko pracuje, bo jest na studiach, ale czy nie macie już dla siebie choć odrobinki czasu ?
-Emm..
-Niall zbliżają się święta. Nie spędzacie ich razem ?
-Uhm..
-Coś jest nie tak ? - zapytała jeszcze raz.
Nie wytrzymałem już i z płaczem wybiegłem z sali.

**Ice**
Nie wiedziałam, że Niall tak zareaguje na jedno pytanie o nas.
Właściwie nie ma już nas, więc nie ma o czym mówić.
Wyłączyłam TV, bo teraz chłopaki tylko przepraszali za Niall'a.
A ja nie wiem poco. Przecież on tylko pokazuje jaki jest emocjonalny i, że nie chce o tym gadać.
Tym bardziej w telewizji gdzie powiesz jedno głupie słowo i już przekręcają.
Zastanawiałam się czy kiedyś zaproszą mnie jeszcze na wywiad. Dostałam propozycję tydzień temu. Odpowiedź mam dać do jutra, a pojutrze ma on się odbyć.

_________________
Witajcie kochani czytelnicy =D
Jest kolejny choć krótki i głupi ;P
Ale jest ;P
Jeśli macie jakieś pytania co do rozdziału lub do bohaterów to zapraszam do specjalnej zakładki 'Pytania'
; )
Koniec ;D

2 komentarze:

  1. Cudowny *-*
    Nie mogę się doczekać następnego <3

    Zapraszam do siebie:
    http://directionoverload.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń