piątek, 29 marca 2013

Rozdział 3. 'Alice kazała mi po ciebie przyjechać'

Na plaży przypomniałam sobie, że miałam zabrać po drodze Lucy. Zadzwoniłam do Harry'ego i powiedziałam by po nią pojechał. Oczywiście się zgodził. Po 15 minutach przyjechali chłopcy, ale Harry'ego nie było widać..

**Oczami Lucy**
Siedziałam w domu już gotowa do wyjazdu. Ubrana byłam mniej więcej tak, miałam jeszcze torebkę, do której schowałam wszystkie potrzebne rzeczy: ręcznik, koc, krem, portfel i kosmetyki. W pewnym momencie pod mój dom podjechało auto. Myślałam, że to Alice i wyszłam na zewnątrz. Zamknęłam drzwi, po czym klucz wrzuciłam do torebki. Poszłam do samochodu i wysiadł Harry. Zamurowało mnie Harry Styles u mnie? To chyba jakiś sen.
-Cześć - Powiedział i otworzył drzwi od strony pasażera. - Wsiadasz?
-Ale czemu tu jesteś? Bo.. spodziewałam się kogoś innego. To jakiś żart?
-Nie. Alice kazała mi po ciebie przyjechać. To wsiadasz? - Zapytał z tym swoim uśmieszkiem.
-Okey. To gdzie jedziemy? - Zapytałam gdy już siedziałam w samochodzie.
-Na plażę. Alice i chłopaki już czekają.
-Chłopaki? To tam będzie całe One Direction? - Zdziwiłam się.
-No tak. - Powiedział i włączył muzykę. Przez całą drogę nie rozmawialiśmy, ale Harry podśpiewywał ciągle to co leciało w radiu.

**Oczami Alice**
Czekaliśmy na nich chyba 20 minut. Gdy wreszcie dojechali opierdzieliłam Harry'ego, że tak długo. On tylko powiedział 'Nie denerwuj się Niall napisał, żeby kupić u coś do jedzenia'. Wtedy to byłam wściekła. Owszem też lubię jeść tyle co Niall, bo w końcu dorastaliśmy razem, ale na plaży przecież można coś kupić do jedzenia.
-Dobra idziemy, bo zajmą najlepsze miejsca. - Powiedział Zayn i poszliśmy. Wybraliśmy miejsce przy wierzbie. Miała rozłożyste gałęzie i dawała dużo cieniu. Ja i Lucy rozłożyłyśmy koce i postanowiłyśmy się poopalać. Zdjęłam ubrania i zostałam w tym. Następnie wyjęłam krem przeciwsłoneczny i zaczęłam się smarować. Nie mogłam posmarować pleców, bo nie sięgałam rękoma do nich, więc poprosiłam chłopaków:
-Ej, którzy nam posmarują plecy? - Zapytałam, bo Lucy też nie sięgała.
-Ja ! -Krzyknął Niall, a po nim Harry. Oczywiście Niall posmarował mi, a Harry Lucy. Reszta wariowała w wodzie. Zauważyłam, że Harry ciągle spogląda na Lucy i pomyślałam, że może się zakochał. Postanowiłam z nim pogadać, ale później. Leżałam sobie w spokoju gdy nagle ktoś mnie wziął na ręce i zaniósł do wody. Tym ktosiem okazał się Niall. Postanowiłam się na nim zemścić i udawałam, że się topię. Gdy on nie zareagował zanurkowałam i wtedy się przestraszył. Wskoczył do wody i zaczął płynąć tam gdzie mnie ostatnio widział. Ja oczywiście złapałam go za nogi i pociągnęłam na dół. Oczywiście zdziwiłam się, że mogę tak długo wstrzymać powietrze, bo na pewno dwie minuty już byłam pod wodą. Gdy chciałam wypłynąć Niall złapał mnie w pasie, przyciągnął do siebie i pocałował. Ja odwzajemniłam pocałunek, a gdy skończyliśmy wypłynęliśmy na górę. Dopłynęłam szybko do brzegu i położyłam się na gorącym piasku, a Niall koło mnie. Gdy tak leżeliśmy Niall przysunął się do mnie i szepnął mi do ucha :
-Kocham Cię mała. - Ja odszepnęłam mu : - 'Też Cię kocham' i całą siódemką poszliśmy na lody. Wróciliśmy i znów poszłyśmy się opalać. Tym razem jednak chłopaki położyli się z nami. Przysunęliśmy do siebie koce i leżeliśmy tak : Zayn, Niall, ja, Lou, Harry, Lucy i Li. Gadaliśmy cały czas, a później poubieraliśmy się (właściwie ja i Lucy założyłyśmy tylko spodenki, a resztę wrzuciłyśmy do torebek) i poszliśmy na obiad do jakiejś knajpki. Ja i Niall zjedliśmy najwięcej, czasem to się nawet dziwię jak my jesteśmy tacy chudzi skoro ciągle coś jemy. Później wróciliśmy na plażę. Ludzi już było bardzo mało, a na parkingu stało chyba tylko dziesięć samochodów wraz z naszymi trzema. Ja i Lucy wróciłyśmy do opalania, a chłopaki poszli kupić shake'i. Była tam kolejka i wrócili o 17. Popływaliśmy trochę, a później usiedliśmy i zagraliśmy w butelkę. Oczywiście wypadało ciągle na chłopaków i się denerwowali. W końcu wypadło na Lucy, a kręcił Zayn.
-Pytanie czy wyzwanie? - Zapytał.
-Wyzwanie.
-Okey. Więc.. skoro tak ciągle patrzysz na Harry'ego, a on cię tak lubi to go pocałuj w usta.
-Okey. - Podeszła do niego i zaczęli się całować. Gdybyśmy nie kazali im przestać to by się całowali w nieskończoność. Gdy wypadło na mnie, a akurat kręcił Lou wiedziałam, że będzie źle.
-Pytanie czy wyzwanie? - Zapytał.
-Uhm... Nie wiem.. Wyzwanie. -Opowiedziałam.
-Ok. W takim razie ... - Zamyślił się, a gdy poruszył brwiami w znaczący sposób powiedział. - Pocałuj mnie..
Wtedy byłam zaskoczona, bo przecież ma dziewczynę, ale jeśli takie wyzwanie to okey.
-Ale masz dziewczynę.
-A to chłopaka i co z tego ? Nie wiem jak całujesz i chce się dowiedzieć. - Gdy się do mnie zbliżył i miał mnie pocałować wybuchnął nagle śmiechem.
-Ej, no co jest ? - Zapytałam śmiejąc się.
-No weź pocałuj w końcu tego Niall'a, a nie mnie. - Powiedział, więc tak zrobiłam. Gdy już nie było w ogóle ludzi na plaży, oczywiście oprócz nas to Niall poszedł po gitary. Mieli aż trzy, więc grał on, ja i Liam. Nie obyło się bez wygłupów przy śpiewaniu, więc nie zabrakło atrakcji. W pewnym momencie Harry poszedł po balony z helem i gdy się tego nawdychał śpiewał takim głosem, że nie dało się przestać śmiać. Ja oczywiście też spróbowałam i całkiem nieźle tak się śpiewa. Na plaży byliśmy do 21, później sprzątnęliśmy nasze rzeczy i odjechaliśmy. Chciałam odwieźć Lucy, ale wolała jechać z Harry'm, więc ja pojechałam sama, Harry z Lucy, a reszta chłopaków razem. Pożegnałam się ze wszystkimi i pojechałam szybko do domu. Gdy już dotarłam musiałam oczywiście coś zjeść, a później poszłam do siebie. Odpaliłam laptopa i zaczęłam przeglądać fb i tt. Oczywiście na plaży zrobiliśmy dużo fotek, więc je powstawiałam na obydwa portale, a później poszłam wziąć prysznic i spać.
____________________________________________
Jest trzeci, krótki, głupi i  w ogóle nudny.. Przynajmniej ja tak uważam, bo i tak nikt nie komentuje, ani nic.. Ale trzeba się pocieszać, że czasem są jakieś komentarze.. Zapraszam na drugiego bloga :
1d-my-life-opowiadanie.blogspot.com  : )
                                         
                                                                                 /Horanowa ;*            

3 komentarze:

  1. Cudny rozdział. Na miejscu Alice nie wiedziałabym co zrobić. Zapraszam do siebie: http://directionoverload.blogspot.com/ Wieczorem kolejny odcinek :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział bardzo fajny, akcja toczy się bardzo szybko. Czekam z niecierpliwością na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebisty! Rozwaliło mnie jak grali w butelke! <3

    OdpowiedzUsuń