...Okazało się, że odwiedził nas Harry. Chwilę później słyszałam już kroki na schodach. Harry wszedł do mojego pokoju.
- Hej! Co sły... - przerwał w pół słowa.
- Jak widzisz u mnie nie za dobrze. -odparłam.
- Co ci się stało? Dlaczego ja nic nie wiem?! Gdzie jest Niall?- powiedział wkurwiony
- Spokojnie Harry - powiedziałam.- Miałam lekki wypadek, ale już wszystko dobrze... to znaczy prawie. Nie było potrzeby informowania was, ponieważ nie chcieliśmy wam psuć urlopu.
- Ale powinniście nas poinformować, przecież byśmy wam chociaż pomogli. -powiedział spokojniej z wyczuwalną troską w jego głosie .
- Och.. Harry, przecież ci tłumaczę, że nie byo potrzeby. Świetnie dajemy sobie radę.
- Nie widzieliśmy się trochę, a u was już jakieś nieszczęścia.
- Oj tam, jest dobrze. - powiedziałam z lekkim uśmiechem i kręcącą się łezką w oku. - Za trzy tygodnie mi zdejmą gips. Trochę odpoczynku i studia. A co tam u was?- zapytałam.
- Lou pojechał odwiedzić rodzinę, bo mama go zapraszała. Zayan gdzieś wyjechał z Per, a Ja i Liam marnujemy czas na jakieś głupoty, jak sama widzisz nawet nie wpadłem na to żeby was odwiedzić wcześniej. Ale nie martw się, bo zostanę dłużej i pomogę wam. A gdzie jest Niall? - zapytał.
- Niall jest z Harry'm...
- Ale ja jestem z tobą. - Powiedział ze śmiechem.
- Oj z synem pani Brown. Przyprowadziła go na chwilę do nas.
Nagle opadłam na poduszkę i zrobiło mi się momentalnie ciemno. Miałam dwa wyrazy przed oczami : Nathan i mama. Zobaczyłam go. Był martwy . Wokół niego było dużo krwi. Były żyletki, noże i gwoździe. Jeden był wbity w jego szyję. ...
- Alice? Alice co się dzieje? - pytał Harry.
- Nie nic.. - odpowiedziałam przerażona.
- Przecież widzę, że coś z tobą nie tak. - pytał zmartwiony.
- Naprawdę nic mi nie jest.
Zasnęłam.
W moim pokoju było pełno krwi. Przestraszyłam się. Rozejrzałam się po nim dokładniej. Zobaczyłam dalej ciało Nathana. Nie oddychał. Był martwy. Zaczęłam krzyczeć. Coraz głośniej, ale nic się nie działo. Nagle ktoś zakrył mi usta i...
_____________________________________________________
Hej xD Taki krótki, ale nie rozpisywałam się, bo lubię was trzymać w niepewności xD. Lubię smutne historie. Nie wiem czy wy też lubicie, ale nie macie wyboru, bo i tak będzie o Alice smutno i tak. Może to troszkę dziwnie zabrzmi, ale ja jakoś się nie cieszę z wakacji. Gdy tylko pomyślę, że te chwile spędzone z klasą 6 [jestem w klasie 5, Agata w klasie 6] już nigdy nie powrócą, to tak jakoś nawet nie zauważam kiedy mi łzy do oczu napływają. Ten rok szkolny zdecydowanie minął za szybko, ale cóż poradzić? I jeszcze tego brakowało, żebym się zakochała na wakacje, w chłopaku, z którym przez rok nie będę się widywała [poszedł do gimnazjum, a ja jeszcze w podstawówce] ;'[ I taka smutna wiadomość, chociaż tak naprawdę to nie wiem czy smutna , czy wesołą, ale będę teraz , to znaczy w poniedziałek jechać na obóz i wracam 17 lipca oraz nie będę miała dostępu do neta. Tak więc z tej informacji wynika, ze nie będę dodawała nowych postów. ;[ Mi też jest przykro, ale czego się nie robi dla obozu harcerskiego i to w Bieszczadach xD.
Będę tęsknić ;'( Kocham Was ;* <3
PS. Moje pełne pseudonim artystyczne to ''Narwana na Iwana''.
Iwan to chłopak w ktpórym się zakochałam, a pseudonim to pomysł mojego kochanego przyjaciela - Cieluszka. xD
/Narwana xD
weź, bo płaczę :'[ to ja będę dwa tygodnie bez ciebie, Wiki, Martyny, a co najważniejsze bez Mikołaja :( nawet nie wiesz jak będę tęsknić.. Wy się będziecie dobrze bawić, a ja ?? Ja będę gniła w domu i płakała.. na dodatek w poniedziałek muszę wcześnie wstać, bo muszę zawieźć to pieprzone świadectwo do gimnazjum.. i na dodatek jadę z Adrianem rowerami.. grr.. chyba nie wytrzymam z nim 15 minut jazdy .. na dodatek z nim wracam..rozdział świetny xD ;* /Aga
OdpowiedzUsuńNie rycz mała, nie rycz ... xD
Usuń/Narwana xD